Narodowe Czytanie

03.09.2016 r. NARODOWE CZYTANIE "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza (na zdjęciu uczestnicy akcji)03.09.2016 r.
NARODOWE CZYTANIE
„Quo vadis” Henryka Sienkiewicza

„Narodowe Czytanie” to w naszej bibliotece tradycja. Tradycyjnie również akcję rozpoczęliśmy odczytaniem listu od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zwracając uwagę na wspólnotowy charakter spotkania, zatem:

„Bądźmy tego dnia razem niezależnie od wieku czy miejsca zamieszkania, […], organizujmy własne spotkania z „Quo vadis”.

W tym roku postanowiliśmy zaangażować w akcję najmłodszych czytelników i połączyć lekturę z nowoczesnymi technologiami. Każdy mógł spróbować swoich sił w recytacji (w zmaganiach wzięli udział również dorośli czytelnicy, odwiedzający w tym dniu naszą bibliotekę). To zadanie uatrakcyjniła nam aplikacja „Dragon Dictation”, która wymagała od uczestników ogromnej precyzji i wzorowej dykcji. I tak w zależności od stopnia poprawności odczytanego fragmentu (a były to fragmenty z opisem Rzymu i jego mieszkańców), aplikacja tworzyła kopię w formie krótkiej notatki. Zapis w mniejszym lub większym stopniu pokrywał się z oryginałem. W ten sposób powstała nam nowa historia, bo oto w słynnym widowisku w Amfiteatrze pojawiły się współczesne postacie: Stefan, Kamila, a nawet Igor na rolkach 🙂 Z kolei „Cezar”, który w oryginalnym tekście „przybył […] z westalkami i dworem”, w nowej wersji pojawiał się często „z występkami i rozterkami”. Ale byli wśród nas i mistrzowie dykcji, którym udało się bezbłędnie podyktować fragment wybranego tekstu!

Uczestnicy mieli także okazję odbyć wirtualną podróż po Rzymie (dzięki aplikacjom: Colosseum 3D, St. Peter’s Square 3D, Sistine Chapel 3D, Rome, Google Earth) oraz usłyszeć kilka ciekawostek ze świata starożytnych Rzymian, chociażby o tym, że:

– „pierwszą straż pożarną założył Marek Krassus tworząc ją ze swoich niewolników. Idea godna pochwalenia, gdyby nie to, że autor bogacił się uprawiając tą działalność. A robił to w ten sposób: kiedy jakiś dom się palił, to zjawiała się jego straż, ale wraz z nimi pośrednicy, którzy kupowali palącą się posiadłość za niskie pieniądze. Jeśli udało się przekonać mieszkańców co do sprzedaży domu, to wtedy straż zaczynała gasić pożar.”- na szczęście te czasy dawno za nami 🙂

Nie wiele natomiast zmieniło się w kwestii pojawiających się na budynkach haseł. Napisy na rzymskich murach często nie różniły się założeniami od naszych. Dla przykładu: polityczne – „Rolnicy stawiają wniosek, by wybrać edylem Marka Kaselliusza Marcellusa”; miłosne – „Fonticulus – Źródełko – swojej rybeńce najserdeczniejsze pozdrowienie.”. I wiele innych …

Myślę, że to była znakomita lekcja i świetna zabawa w miłym towarzystwie!

(Anna D.)

Print Friendly, PDF & Email