Dnia 18 grudnia 2019 r., w Bibliotece Publicznej Gminy Zamość z/s w Mokrem, członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki spotkały się z jedną z czytelniczek bychawskiej biblioteki – Panią Jadwigą Grzesiak. Pani Jadwiga oprócz tego, że jest wzorową czytelniczką, to sama zadebiutowała powieścią „Pensjonat Pod Malinką”. Być może to spotkanie zainspiruje nasze czytelniczki do podjęcia tak odważnej inicjatywy. 🙂 A skoro jest to ostatnie przedświątecznego spotkanie, to na miejscu są życzenia: samych sukcesów, czy to kariery pisarskiej czy w innej branży – tego życzymy z całego serca wszystkim czytelnikom!!!
Wracając do spotkania miłośniczek literatury, warto pokrótce zaprezentować energiczną osobę świeżo debiutującej pisarki: „Jadwiga Grzesiak, polonistka i doradca metodyczny na emeryturze. Bychawianka zaangażowana w życie miasta. Czytelniczka, każdego dnia odwiedzająca swoją bibliotekę. Kobieta, która jest w takim momencie życia, że już niczego nie musi. Pisze, bo ma taką potrzebę! Bo chce! Bo sprawia jej to ogromną frajdę. Debiutująca pisarka, która właśnie wydała swoją pierwszą powieść Pensjonat „Pod Malinką”. Jej książka, jak sama mówi, jest o dojrzewaniu do emerytury, o sztuce, uczuciach, relacjach międzyludzkich… Czytelnik znajdzie tam i humor, i refleksję, zaprzyjaźni się z bohaterami, odetchnie powietrzem prowincji, zaduma się nad tym co w życiu ważne.” (http:// www.biblioteka.bychawa.pl/bychawa-ma-swoja-pisarke-fotorelacja )
Właśnie taką Panią Jadwigę poznaliśmy w trakcie grudniowego spotkania – z ogromnym poczuciem humoru, zdystansowaną do siebie i świata, bez obaw spoglądającą w przyszłość, kobietę na emeryturze, która „już niczego nie musi”, teraz wyłącznie chce! Co zatem popycha Panią Jadwigę do ciągłego działania i jaka droga doprowadziła ją do tego punktu życia? Na to pytanie autorka daje konkretną odpowiedź: „Człowiek dotąd żyje godnie dopóki jest kreatywny, dopóki tworzy. Taka jest bohaterka mojej książki, postać fikcyjna, ale przefiltrowana przez moją duszę – emerytka, malarka, która tracąc sens życia postanawia poszukać szczęścia na łonie natury, na Lubelszczyźnie!”
Kolejną ciekawą filozofią życiową naszego gościa, jest podejście do wiecznie żywej kwestii dobra i zła. Pisarka uznaje, że w człowieku nie istnieje czyste zło, tylko dobroć chora w grzechu. W każdym należy doszukiwać się pozytywnych stron. Ta myśl silnie przebija się również na kartach samej powieści: „W mojej książce nic nie jest oczywiste oraz nic nie jest czarno-białe”. Na ile zatem główna bohaterka „Pensjonatu Pod Malinką” jest postacią fikcyjną, a na ile rzeczywistą? Nie bez powodu czytelniczki doszukują się realnego odzwierciedlenia w samej autorce, skoro nawet narratorka (jednocześnie bohaterka) powieści wypowiada się w pierwszej osobie „ja”. Pani Jadwiga na to pytanie odpowiada: „W tej chwili to „ja”, to jest narracja najwartościowsza i ta literatura myślę, że łatwiej trafia do czytelników. Być może w kolejnej książce zrezygnuję już z tej formy wypowiedzi i narratora umieszczę w trzeciej osobie” – trzymamy za słowo i z niecierpliwością czekamy na kolejną Pani książkę!
Niesamowicie pozytywną stroną zarówno powieści, jak i samej pisarki jest sposób przedstawienia dość drażliwego, szczególnie dla kobiet, tematu, jakim jest „wiek dojrzały”. Pani Jadwiga patrząc na ten etap życia widzi same możliwości: „W każdym momencie swojego życia mamy coś do przekazania, ale od nas zależy czy zamkniemy się w czterech ścianach, czy coś zrobimy. Bez względu na wiek dajemy światu coś od siebie. Ja mam taki ogólny cel, żeby żyć kreatywnie na emeryturze. Gdyby nie to motto nie byłoby tej książki, na moją wczesną starość nie siedziałabym teraz tutaj z Państwem, rozmawiając o moim pisarskim debiucie, popijając kawę :)”.
Pani Jadwigo, serdecznie dziękujemy za spotkanie pełne humoru i zarażenie tak pozytywnym podejściem do życia! A wszystkich czytelników, którym nie udało się dotrzeć na grudniowe spotkanie w bibliotece, zachęcamy do spotkania z pisarką podczas lektury książki „Pensjonat Pod Malinką”.
(bibliotekarz Anna Dubel)