Deszcz pieniędzy?

Dlaczego pieniądze nie spadają z nieba?

Zajęcia edukacyjne z Narodowym Bankiem Polskim
Oddziałem Okręgowym w Lublinie.

NBP w bibliotece

Deszcz pieniędzy? Nie sądzę! Każdy szanujący gotówkę człowiek wie, że nie spada ona z nieba, to samo powie wam ekspert w kwestiach ekonomii – nie ma bata, jak mówi Pan Marek Momot, główny specjalista z NBP w Lublinie: „Forsa nie spada z nieba, do tego potrzebna jest jeszcze praca”. Ale droga, jaka prowadzi do pieniędzy, po części jak wyjaśnia Pan Marek, bierze swój początek właśnie „na górze”, w skrócie wygląda to tak: krople deszczu, woda daje życie chociażby roślinom, które następnie stają się surowcem dla przemysłu wytwórczego, wyprodukowane towary są sprzedawane za kwotę adekwatną do ich wartości – miernikiem ich ceny jest właśnie pieniądz. Prosta ekonomia! Ale pieniądze wymyślono z czasem. Jak płacono zanim powstały monety? Dziś nikt nad tym tematem nie debatuje. Po prostu są. Sięgamy po nie do portfela i nie zastanawiamy się, jak je wyprodukowano. A przecież to dzieła sztuki i zaawansowane technologicznie projekty. W trakcie warsztatów uczniowie klas I – VI ze Szkoły Podstawowej w Borowinie Sitanieckiej wcielili się właśnie w takich projektantów banknotów: „Narysuj monetę, która będzie dla Ciebie szczytem marzeń, pamiętając przy tym o niezbędnych elementach: wartości, godle lub symbolu, nazwie kraju, dacie emisji” – tak brzmiało pierwsze zadanie. Za wykonane polecenie wszyscy otrzymali nagrody, a na potwierdzenie starannej realizacji stempel przedwojenny (z przed II wojny światowej) z 1 groszem lub 2 złotymi. Dodatkowe upominki zyskali aktywni uczestnicy warsztatów.

NBP w bibliotece

Z przeprowadzonej w dniu 13 czerwca, w Bibliotece Publicznej Gminy Zamość z/s w Mokrem, lekcji ekonomii uczniowie mogli dowiedzieć się ciekawych faktów historycznych, m. in.:

poznać bliżej bohaterów wymalowanych na polskich banknotach, a przy okazji usłyszeć interesujące historie opowiadane o każdym z nich i wiele, wiele więcej… Nie każdy chociażby wie o tym, że dawniej za niewielką kwotę 24 groszy można było kupić krowę, a za 1 grosz stać się szczęśliwym posiadaczem małej wiejskiej chatki. Czy faktycznie cena ta jest tak absurdalnie niska? Nie do końca, jak tłumaczy Pan Marek, kiedyś kwoty te miały inną wartość, dla przykładu jednostki monetarne w czasach stanisławowskich (1764–1795) przedstawiały się następująco: 1 złoty = 4 grosze srebrne = 30 groszy miedzianych. Ale temat spotkania dotyczył nie tylko wartości pieniądza na przestrzeni wieków, czy monet, którymi płacimy obecnie – również wizerunku walut z przed ponad 1000 lat, okolicznościowych oraz zamojskich nominałów. Z tych ostatnich prowadzący zaprezentował monety: z 1813 roku z wizerunkiem oblężenia Zamościa o nominałach 2 zł i 6 groszy; z 1993 roku z wizerunkiem Zamościa (były to monety, które nie weszły do obiegu, o wartości 300 tys.).

Dzieci wzięły także udział w licznych zabawach: w labiryncie szukały właściwej ścieżki od pieniądza do skarbonki, odrysowywały numizmaty, układały puzzle tematyczne.

NBP w bibliotece

Na zakończenie czekała na nich kolejna niespodzianka w formie lektury jednego z wierszy Juliana Tuwima „Wszyscy dla wszystkich” – niosącej cenne przesłanie: „Praca każdego człowieka to wartościowy dar dla całej wspólnoty, należy pracować dla siebie i innych. Życzę wam, abyście taką wspólnotę osób wzajemnie potrzebnych budowali. Aby spełniały się wasze marzenia. Abyście wynaleźli coś, co będzie służyło wam i naszej Ojczyźnie, abyście ostatecznie znaleźli miejsce dla siebie!” Nasza biblioteka szczerze dołącza się do życzeń Pana Marka.


     Anna Dubel

Print Friendly, PDF & Email