Opowieść o człowieku, który z małej miejscowości wychodzi w wielki świat – spotkanie autorskie ze Zbigniewem Masternakiem
23 marca br. odbyło się spotkanie online na platformie Zoom, zorganizowane przez Bibliotekę Publiczną Gminy Zamość w Mokrem. W spotkaniu uczestniczyła młodzież ze Szkoły Podstawowej w Lipsku oraz nauczyciele – Panie: Monika Ścibak, Monika Bochen, Marta Bil. Tego dnia usłyszeliśmy pouczającą opowieść o człowieku, który z małej miejscowości wychodzi w wielki świat, o spełnianiu swoich marzeń i ogromnej determinacji w dążeniu do celu! (opowiadał Zbigniew Masternak). Dziękujemy!
Spotkanie autorskie ze Zbigniewem Masternakiem zorganizowano w ramach Otwartych Dni Biblioteki, które w takiej formie przeprowadziliśmy po raz pierwszy. Dotychczas młodzież ze szkół Gminy Zamość corocznie, zgodnie z naszą biblioteczną tradycją, uczestniczyła w zaplanowanym spotkaniu autorskim oraz zwiedzała Aeroklub Ziemi Zamojskiej, gdzie oprócz opowieści pracowników mogli skorzystać z dodatkowych atrakcji i chociażby na chwilę usiąść w samolocie, czy w szybowcu. Tym razem ze względów bezpieczeństwa, część możliwą do zrealizowania Dni Otwartych przenieśliśmy do sieci.
Tytułem wstępu uczestnicy obejrzeli krótką prezentację multimedialną przybliżającą sylwetkę naszego gościa, a z niej dowiedzieli się kilku ciekawych informacji. Nie będę przytaczać całych treści, pokrótce dla wprowadzenia streszczę jej fragment: Zbigniew Masternak – prozaik, autor scenariuszy filmowych, reportażysta, piłkarz. Pracuje nad autobiograficznym cyklem powieściowym Księstwo, na podstawie którego reżyser Andrzej Barański nakręcił film. Autor książek o tematyce sportowej. Jego książki i opowiadania tłumaczono na wiele języków, m. in. na język arabski, niemiecki, włoski, serbski, bułgarski, białoruski, ukraiński, macedoński, a nawet wietnamski. W 2014 r. został nominowany do tytułu Człowiek 25-lecia w województwie świętokrzyskim. Jest 4-krotnym Mistrzem Polski w piłce błotnej, a to tylko jedna z licznych nagród, jakie zdobył w tej dziedzinie. Jako Kapitan Reprezentacji Polskich Pisarzy w Piłce Nożnej zdobył w jej barwach 100 goli.
Zgromadzeni przed monitorami uczestnicy spotkania zdecydowanie więcej mieli okazję usłyszeć z ust samego Pana Zbigniewa. Zanim jednak o tym, kilka wyjątkowych słów na temat samej biblioteki, która dla tego pisarza okazała się dobrym startem w wielki świat: „Pamiętam jak żyłem w mojej małej wiosce w górach świętokrzyskich i pamiętam jak dziadek zaprowadził mnie do biblioteki po raz pierwszy, miałem chyba cztery czy pięć lat. Wypożyczyliśmy książki; on mi te książki czytał i opowiadał o świecie, jaki znajduje za opłotkami naszej małej wioski. Uwierzyłem w to wszystko i chciałem tamten świat zobaczyć. Czytałem książki geograficzne, podróżnicze, historyczne. Tak czy inaczej, czytanie książek było dla mnie bardzo ważne, dlatego też mówię o tym nie bez powodu. To było okno na świat, które otworzyło mi horyzonty”. W tym kontekście cieszy nas, że biblioteki spełniają tak ważną rolę w życiu czytelników, ale również cieszy nas konkretna ocena funkcjonowania naszej biblioteki, a według Pana Zbigniewa, jesteśmy jedną z lepszych bibliotek na Lubelszczyźnie: „Jesteście taką biblioteką można powiedzieć nowoczesną, która tak naprawdę działa troszkę jak Centrum Kultury, chyba tak naprawdę innej drogi dla biblioteki nie ma. Jest to jedna z ciekawszych bibliotek w województwie lubelskim, jak dla mnie, co najmniej pierwsza dziesiątka i mówię to bez kozery, naprawdę ciekawe miejsce. Stwierdzam akurat fakt, bo zazwyczaj jak jest coś niedobre, to staram się nie krytykować po prostu, a jak chwalę to słusznie”.
Oprócz tego, że czytanie książek wyznaczyło dobry kierunek w życiu Pana Zbigniewa, stając się ostatecznie pomysłem na życie, to drugą drogą, obok literatury i biblioteki, była dla naszego gościa piłka nożna. Swoje pierwsze kroki w tej dziedzinie pisarz stawiał w niewielkim klubie OKS Opatów. I to była dla niego ogromna szansa, z której również postanowił skorzystać. W wieku dwudziestu lat Pan Zbigniew czuł, że wszystkie drogi stoją przed nim otworem, bo właśnie grał w piłkę nożną, trafił do Korony Kielce, zaczynał pisać, rozpoczął studia. Dobrą passę przerwały nieoczekiwane komplikacje. Kontuzja kolana przekreśliła marzenia o karierze piłkarskiej na miano samego imiennika Zbigniewa Bońka. Nagle studia prawnicze okazały się nie do końca jego powołaniem, a na kolejnym wydziale polonistycznym brutalnie uświadomiono go, że nie jest to szkółka dla początkujących pisarzy. Wszystkie drogi zaczynały się zamykać. Okazało się, że trzeba swoją szansę wywalczyć.
Jednym z pierwszych artykułów, jakie napisał Pan Zbigniew, był artykuł interwencyjny na prośbę mieszkańców świętokrzyskiej wioski, w której mieszkał. Ten drobny incydent w dużej mierze podniósł jego własną samoocenę. Początkowo przygotowywał relacje z meczów piłkarskich, z czasem odważył się pisać o sobie. I tak powstaje autobiograficzny cykl „Księstwo” (inspiracją do tytułu stała się ksywa książę – jak wyjaśnia pisarz: „Trochę mniej przeklinałem od moich kolegów z boiska i mówili idzie ten taki i taki książę”), będący historią życia począwszy od dzieciństwa w górach świętokrzyskich, wspomnień człowieka z małej miejscowości, aż do życia w wielkim mieście, gdzie opisuje zderzenie z dużym światem. Cykl nie ma obecnie zakończenia, Pan Zbigniew ma w planach jego kontynuację, zamierza opisywać skrupulatnie dalsze koleje swojego życia, aż do osiągnięcia wieku 90 lat. W związku z tym życzymy zdrowia i powodzenia!
Wracając do historii naszego gościa, który w wieku dwudziestu pięciu lat miał na swoim koncie kilka książek, niestety żadnej nie udało się mu wydać. Co w takiej sytuacji zrobił Pan Zbigniew? Oczywiście nie poddał się! W poszukiwaniu pracy wyruszył w podróż do Francji. Po powrocie do kraju wydał swoją pierwszą książkę własnym nakładem, którą sprzedawał z chodnika w Kazimierzu i Nałęczowie na zasadzie – a może Pan/Pani kupi moją książkę? Wśród przechodnich turystów „Niech żyje wolność!” z autografem kupił właściciel wydawnictwa Zysk i Spółka z Poznania – Tadeusz Zysk, który tę właśnie publikację wydał po raz drugi we własnym wydawnictwie. Książkę z dedykacją otrzymała również żona Pana Zbigniewa i właśnie ten incydent stał się początkiem ich wspólnej drogi.
Niesamowita determinacja doprowadziła autora na dobrą ścieżkę, ścieżkę kariery pisarskiej. Zaraz po pierwszej publikacji zaczęły się ukazywać kolejne: „Chmurołap”, „Scyzoryk” (wszystkie trzy zebrane w trylogii młodzieńczej „Księstwo”, która ostatecznie przerodziła się w cykl, który jak wspomniałam systematycznie jest realizowany). Z podróży po Francji autor wydał „Nędzole”, zaś w tym roku wyszła już piąta część cyklu zatytułowana „Książę bez ziemi”, będąca opowieścią o czasach najbardziej współczesnych pisarzowi.
Obok książek powstawały filmy. Pierwszy nakręcono w 2003 roku we Wrocławiu, nazywał się „Wiązanka” i powstał za 300 zł. Potem „Stacja Milsk”, trochę większy projekt filmowy, a w końcu w 2011 roku powstał duży film kinowy „Księstwo”, który wyprodukowała telewizja polska (Andrzej Barański był reżyserem tego projektu). Ten ostatni ukazuje małą wioskę w górach świętokrzyskich, z której pochodzi pisarz. Główną rolę Zbyszka Pasternaka, czyli Zbyszka Masternaka, zagrał wybitny aktor Rafał Zawierucha.
Marzenie o byciu pisarzem spełniło się! Po tym Pan Zbigniew postanowił odnieść sukces w drugiej bliskiej jego sercu dziedzinie – w piłce nożnej, a tu przede wszystkim wystąpić w reprezentacji Polski, dwa – trafić bramkę Niemcom. I to dzięki cierpliwości udało mu się osiągnąć. W wieku trzydziestu trzech lat zaciągnął się w szeregi drużyny piłkarskiej reprezentowanej przez polskich pisarzy-artystów. Dziś na koncie ma 100 goli oraz zwycięską bramkę strzeloną w 2015 roku w meczu z Niemcami, która padła na Borussia Dortmund w obecności 82 tys. kibiców zgromadzonych na stadionie. To się nazywa determinacja!
Podsumowując: Pan Zbigniew Masternak – człowiek sukcesu, spełniony pisarz, świetny piłkarz. Autor niesamowitej historii o człowieku, który z małej miejscowości wychodzi w wielki świat i z niespotykaną determinacją dąży do wyznaczonego celu! Wszystkich czytelników, a zwłaszcza wam droga młodzieży, odsyłam do książek Pana Zbigniewa, skąd szczegółowo będziecie mogli prześledzić drogę do sukcesu tej osobowości. I pamiętajcie, marzenia realizuje się małymi kroczkami i ciężką pracą. Mierzcie wysoko, wykorzystajcie swój czas robiąc w życiu to, co kochacie i powodzenia! A i czytajcie książki! 🙂
(BPGZ, Anna D.)